Energia.
To jest dla mnie kwintesencja wiosny.
Przyroda dostaje dawkę mocy by się obudzić, ludzie zrywają się z kanap i z głowami pełnymi pomysłów ruszają do aktywności, a do naszych szaf zaczynają wkradać się kolory.
Wibrujące połączenie soczystej limonki i opanowanego granatu z odrobiną bladych dodatków od samego patrzenia daje kopa.
Wybrałam moją ulubioną plisowaną spódnicę i zestawiłam ją z klasycznym w kroju żakietem, by całość nabrała bardziej eleganckiego wyrazu. Chcąc uniknąć "szkolnego" efektu musiałam nudę fasonu przełamać jaskrawą limonką. Założone pod żakiet paski dają efekt odświeżenia i jednocześnie dzięki nim strój jest nieco luźniejszy niż typowe połączenia wybierane na Święta. T-shirt jest już dla mnie godnym zastępcą koszuli czy eleganckiej bluzki, a z pewnością odbiera stylizacjom zbędne czasem nadęcie.
Zdecydowanie lepszym dopełnieniem dla całości byłyby piękne szpilki, jednak sami rozumiecie, że mamy wciąż temperatury bliższe zimie! Dziś jednak i tak wygrałam pojedynek z kapryśną wiosną. W padającym cały dzień deszczu znalazłam swoje "5 minut", by zrobić dla Was zdjęcia tej stylizacji.
Jeszcze tylko lekka listonoszka, hipnotyzujące, komiksowe paznokcie i jestem gotowa do świątecznego stołu!
W Święta myślę o tym by wyglądać elegancko, ale przede wszystkim czuć się komfortowo. Mam świadomość, że wybrany przeze mnie zestaw nie jest zbawienny dla mojej figury, ale w takich chwilach o to nie dbam! Zwłaszcza, że dzięki intensywnej limonce zaczynam czuć wiosenną werwę, a w głowie szaleje ogrom nowych pomysłów.
spódnica - Stradivarius, żakiet - Reserved, t-shirt - H&M, buty - Pull and Bear, torebka - Reserved
Paznokcie to dzieło zdolnej Izy. Bardzo, bardzo polecam!
Jeśli znajdziecie czas w przedświątecznej bieganinie, zajrzyjcie na mój Instagram. Podrzucam tam swoje propozycje świątecznych aranżacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz